Nie od dziś znana jest ponura prawda, że najczęściej nagły, nieporównywalny z żadnym innym sukcesem wzrost zainteresowania twórczością danego artysty następuje zaraz po jego śmierci.
Najbardziej znanym jest przypadek Michaela Jacksona, gdy jedyny raz w historii Google serwery giganta nie wytrzymały, bo tak ogromne było zainteresowanie twórczością i informacjami o odejściu króla popu. Warto również nadmienić przykład Amy Winehouse, gdy po śmierci artystki jej utwory i albumy na długi czas powróciły do czołówki list sprzedaży, a sama historia życia gwiazdy doczekała się kilku głośnych ekranizacji. Jednak nie zawsze musi dojść do fizycznej śmierci artysty, czasem wystarczy wyłącznie śmierć artystyczna, jak w przypadku niedawnego zakończenia działalności muzycznej grupy Daft Punk.
Z pewnością dla wielu fanów muzyki elektronicznej było ogromnym zaskoczeniem, gdy po 28 latach wspólnego występowania francuski duet w dosyć nietypowy sposób ogłosił, że kończy karierę. Guy-Manuel de Homem-Christo i Thomas Bangalter, którzy tworzyli znany team, zamieścili pożegnalny clip na swoim kanale w serwisie YouTube, nie dodając od siebie żadnych dodatkowych wyjaśnień. Wiadomość o rozpadzie legendarnej formacji szybko została ogłoszona w najpopularniejszych serwisach informacyjnych wielu zakątków globu, a sami fani zaczęli dzielić się wspomnianym niusem i udostępniać utwory grupy za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych.
Jeszcze 22 lutego (w dniu ogłoszenia rozpadu) utwory Daft Punk zaczęły osiągać rekordowe ilości odtworzeń w serwisach streamingowych. Na podstawie danych analitycznych firmy Alpha Data możemy dowiedzieć się, że jeden z najnowszych przebojów utwór “Get Lucky” w dniu ogłoszenia rozpadu zespołu był odsłuchany 429 800 razy, “One More Time” 414 000, a “Harder, Better, Faster, Stronger” 297 000. Mowa o kilkukrotnie wyższych wynikach niż ogólne odtworzenia wspomnianych utworów w ciągu kilku poprzednich miesięcy.
Popularność całych krążków Daft Punk również nieporównywalnie wzrosła. Wydany w 2001 roku album “Discovery” tylko w dniu rozpadu zespołu osiągnął 1 542 000 odtworzeń, natomiast “Random Access Memories” fani przesłuchali 1 243 000 razy. Z całą pewnością także sprzedaż fizycznych kopii albumów duetu podskoczyła do góry, jednak na dokładne podsumowanie ilości zakupionych egzemplarzy będziemy musieli jeszcze trochę poczekać.